Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Trump-Clinton czyli przychodzi baba do lekarza...

Trump bez poprawności politycznej, amerykańskim prawdziwkiem z ogniem walki i z szansą na sukces. Clinton w typowej narracji establishmetowego pustosłowia i nowomowie z szansą na przegraną. Im więcej mówi tym wypada mniej wiarygodnie. Okazuje się, że przyklejony uśmiech nie załatwia sprawy. Gospodarka, to dla Clinton system redystrybucji i podatki, dla Trumpa to praktyka dnia codziennego milionów Amerykanów - to biznes, który stworzył Amerykę.

Trump-Clinton czyli przychodzi baba do lekarza...
źródło: internet
"Prawo i sprawiedliwość  - tego potrzebujemy. Prawo i porządek." - mówi Donald Trump. Mamy dziś problemy takie jak "zadłużenie - to zrobili tacy politycy jak Clinton" dodaje. Każdą odpowiedź Clinton zbywa mówiąc "to tylko słowa... fajne gadanie, które się nigdy nie wydarzy". I dodaje "miała Pani na to 30 lat - dlaczego Pani tego nie robiła?". Gdy była Pani Sekretarzem Stanu USA "nieodpowiedzialnie wycofało się z Iraku, gdzie w ogóle nie powinniśmy być. Stworzyliście próżnię w którą weszło ISIS. To zasługa Clinton." Potem mówicie "Do zobaczenia za 4 lata" i kilkukrotnie powtarzał "Co robiłaś przez 30 lat? Mówisz jak polityk. Słowa, słowa, słowa."

"Czas by rządził ktoś kto ma pojęcie o dochodach, o biznesie... Pani Clinton chce podnosić podatki i zajmować się redystrybucją środków. " mówi Trump, na co ona odpowiada, iż on "nie płaci podatków". Tu Trump wyjaśnia: "wydaje Pani setki milionów dolarów na czarny pijar. Miliony dolarów... To wszystko co ona mówi można było załatwić przez ostatnich 10 lat... Nie ma wytrzymałości. Trzeba być zdolnym do prowadzenia negocjacji. Clinton niesie ze sobą złe doświadczenie. Nie da się wymienić dobrego układu, który by Pani zawarła."

Na próby wrobienia Trumpa w rasizm i homofobie Trum ripostuje: "Ja byłem u nich i rozmawiałem. Nie chowałem się jak Pani. Stworzyliście im piekło w jakim muszą żyć w swoich dzielnicach.  Giną tam tysiące osób. Co to ma być? Czy to jest kraj pogrążony w wojnie? Tylko w samym Chicago za czasów Obamy zginęło 4 tys ludzi." I dodawał, że Clinton chce ograniczać dostęp do broni, by dobrzy Amerykanie nie mogli się bronić: "Nie zabierzemy broni złym, ludziom." Oni ją będą mieli.

Na koniec - już po debacie Trump bez tryumfalizmu dodaje "było dobrze". Czas działa na jego korzyść o ile rozgrzewka z pierwszej debaty będzie nauką z której biznesmen wyciągnie odpowiednie wnioski. Wciąż bowiem ponad 1/3 Amerykanów jest gotowa zmienić zdanie. Clinton mówi, mówi, mówi, ale nie ma recepty. Po nią musi pójść do lekarza... 

Arkadiusz Urban

Arkadiusz Urban - https://www.mpolska24.pl/blog/arkadiusz-urban1

Publicysta, historyk, działacz społeczny i samorządowy. Ekspert i doradca wielu instytucji m.in.: szef zespołu doradców w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, ekspert w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, doradca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, burmistrz warszawskiej Pragi. Działacz opozycji antykomunistycznej i więzień polityczny PRL-u.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.