RAZ ewentualnie zostanie zawodowym politykiem, jak nie będzie już musiał zajmowac się inną profesją, aby utrzymać swoją rodzinę, czyli na emeryturze, bo z polityki utrzymać się nie da. Dokładnie z tego samego powodu RAZ nie zdecydował się na kandydowanie w ostatnich wyborach prezydenckich, po których nie byłoby już drogi powrotu do dziennikarstwa.
Miliony „wolnościowców” niesłychanie cierpi z powodu niewoli w jaką wepchnęło nas tzw. państwo opiekuńcze i z utęsknieniem nie może doczekać się chwili kiedy Prawica zatriumfuje. Ta jednak nie ma swoich reprezentantów (nie biorąc pod uwagę nawiedzieńców, wariatuńciów, komików, piosenkarzy, wykidajłów, czy kryminalistów). Dlaczego czterdziestomilionowy Naród, który wydał takich synów jak RAZ nie potrafi stworzyć im warunków, w których mogliby działać na rzecz dobra publicznego?
Dlatego, że to Naród niezbyt mądrutki, który nie potrafi rozumowo przejść nad niewyszukaną emocją daleko idącej niechęci do traktowania polityki jako zajęcia zarobkowego, wynikiem czego do polityki garną się jedynie ci, którzy albo mają w nadmiarze wolny czas, czyli drapichrusty, albo zrobią wszystko, żeby następnie odkuć swoje zaangażowanie z państwowego garnuszka.
Czy Endeków nie stać na dobrą pensję dla RAZa? Stać. Dlaczego RAZ jej nie ma? Bo to nie przejdzie. Jeśli Naród jest na tyle niemądrutki, że nie chce płacić żołdu zawodowym żołnierzom zawsze będzie pozostawał narodkiem podbitym.
mPolska24
