Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czasy nadchodzą nowe

Wszelkie technologie rozwijają się wykładniczo, wydajność pracy rośnie, sztuczna inteligencja wkrótce przewyższy ludzką, nadchodzi osobliwość. Wojny już się nie opłacają. Państwa nieuchronnie zbankrutują.

Czasy nadchodzą nowe
Bob Dylan
źródło: Internet
(Słuchajcie mnie wy, jakikolwiek wasz los
Oto fala nadciąga, zaleje ten ląd
Więc zrozumcie, to koniec, potop zmiecie was stąd
Jeśli chcecie ocalić głowy
Lepiej uczcie się pływać, bo pójdziecie na dno
Oto czasy nadchodzą nowe)

  Dopóki filozofowie polityki nie zauważą i nie poddadzą pod dyskusję istotnych kwestii dotyczących władzy politycznej, dopóty ich rozważania będą jałowe, będą mieleniem wciąż tego samego, co się mieli już tysiące lat i z czego nic nowego nie wynika. Wszystko już było, wciąż wchodzimy do tej samej rzeki. Ale to się zmienia.

(Słuchajcie, prorocy z gazet i biur
Nie będzie pożytku już z waszych piór
Rzućcie je, taka szansa nie powtórzy się znów
Nie szafujcie już swoim słowem
Kto dziś przegrał, jutro odniesie triumf
Oto czasy nadchodzą nowe)

  Otóż kluczową kwestią w polityce jest to, że wszelkie działania polityczne są oparte na terrorze — i polityka wewnętrzna, i zagraniczna. Fundamentem polityki jest grożenie inicjowaniem aktów przemocy i tym terrorem grabienie i zniewalanie ludzi, którzy nikomu nie szkodzą, nikomu nie wadzą, z nikim nie wchodzą w konflikty. Fundamentem polityki jest zbieranie haraczu od sterroryzowanej ludności, walka o monopol terytorialny tej grabieży i powiększanie swoich stref wpływu. Mafia to archetypowa formacja polityczna. Polityka to generator konfliktów. Tak zawsze było. Ale czy zawsze być musi?

(Słuchajcie, posłowie, uciszcie swój chór
I nie tarasujcie już drzwi ani dróg
Bo kto stoi w miejscu, ten poczuje ból
Wszystko jest do bitwy gotowe
I polecą wam szyby, i się skruszy wasz mur
Oto czasy nadchodzą nowe)

  Od tysięcy lat tego nikt nie rozważał, bo to była kwestia oczywista — tak było, jest i wydawałoby się, że będzie po wsze czasy. Terror jest jakoby nie tylko nieusuwalny z życia społecznego, ale jest niezbędny, konieczny, inaczej się nie da. Nikt nie podważa sensu terroru — bo bez niego nie ma państw, a bez państw nie ma życia. Bez terroru państwa nie będzie niczego. Dobrowolna współpraca się nie opłaca, opłaca się tylko mord, grabież i gwałt — tak nas uczą w szkołach, tak nas wychowano.

(Słuchajcie, rodzice, przemija wasz czas
Dajcie porwać się albo jesteście bez szans
Synowie i córki nie słuchają już was
Świat nie myśli już jednakowo
Potępiacie to, czego nie pojmiecie i tak
Oto czasy nadchodzą nowe)

  Ale czasy nadchodzą nowe i ten fundament polityki zaczyna się kruszyć, bo dzięki rozwojowi technologii i wzrostowi wydajności pracy terror przestaje się opłacać. Bardziej opłaca się oferować usługi dobrowolnie w sposób konkurencyjny, niż ludzi terroryzować. To całkowicie burzy dotychczasową politykę, bo rozwala jej fundamenty. Nieopłacalność terroru wywoła te same efekty, które wywoła wynalezienie zimnej fuzji, co spowoduje, że dotychczasowe surowce stracą wartość. To odwróci całą geopolitykę o 180 stopni. Ropa i gaz staną się zbędne, nawet elektrownie jądrowe splajtują, przepływy strategiczne nie zmienią kierunku, ale przestaną płynąć. 

(Już znak został dany, już nowy ma sens
Wzwyż pofrunie ten, co dziś leży jak śmieć
Z tyłu zostanie ten, co dziś szybko mknie
Bo dawny ład staje na głowie
Będzie ostatnim ten, co dziś pierwszy jest
Oto czasy nadchodzą nowe)

  Tylko że zimna fuzja jeszcze nie została wynaleziona, a terror już się nie opłaca. Więc państwa muszą zbankrutować. Już do tego powinniśmy się przygotowywać i budować instytucje, czy organizacje, które nie będą opierać się na terytorialnym monopolu inicjowania aktów przemocy i grożenia nimi.

  Na żadnej konferencji naukowej dotyczącej kwestii politycznych nic o tym nie usłyszycie. Nie dlatego, że tam nie będzie filozofów czy ekonomistów, ale dlatego, że tam będą politycy i ich propagandyści, a oni boją się jak ognia tego, że terroryzm się przestaje opłacać, a zatem oni utracą podstawę swoich zysków. Więc może lepiej słuchać poetów? 

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

Grzegorz Świderski

Pupilla Libertatis - https://www.mpolska24.pl/blog/gps111

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.