Pornografia jak narkotyk
Prawo i Sprawiedliwość podejmuje walkę z pornografią.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości z Zespołu ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień oraz Zespołu na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej zajęli się problemem powszechnego dostępu do pornografii. "Ustawodawca ma obowiązek w jak największy, możliwy sposób ograniczyć dostęp do pornografii" - cytuje słowa z posiedzenia zespołów "Nasz Dziennik". - Pornografia jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego, bo można w tej chwili mówić o pandemii uzależnienia od pornografii - tłumaczył Piotr Uściński z PiS i przekonywał że porno jest groźne nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych i może mieć wpływ na liczbę rozwodów w Polsce.
W swoim stanowisku politycy podkreślili, że pornografia, podobnie jak narkotyki, działa "na mózg swoich konsumentów" i prowadzi do "destrukcyjnych zmian osobowości”. Takie stanowisko poparł prawnik dr Jerzy Ferenz, którego zdaniem władze mają możliwość wprowadzenia zakazu, właśnie na podstawie ustawy zasadniczej. - Prześlemy nasze stanowisko poszczególnym ministerstwom i będziemy debatowali nad tym, co realnie można zrobić - zapowiedział poseł Uściński.
źródło: wp.pl