Czy należy uzupełniać skład Sądu Najwyższego nie tuż, tuż przed końcem kadencji rządu, a prawie rok wcześniej? Idzie nie o pięciu sędziów, ale o jednego.
Zmarł sędzia sądu najwyższego USA Antonin Scalia.
Antonin Gregory Scalia (ur. 11 marca 1936, zm. 13 lutego 2016) – prawnik amerykański, sędzia. W 1986 został mianowany przez prezydenta Ronalda Reagana w skład Sądu Najwyższego USA i zasiadał w nim do śmierci. Znany był także pod zdrobniałym imieniem Nino.
Uchodził za jednego z najbardziej konserwatywnych sędziów SN USA w
ostatnich dekadach. Był zdecydowanym przeciwnikiem uznania kary śmierci
za sprzeczną z Konstytucją i ograniczania prawa stanów do regulowania
aborcji. Tradycjonalista katolicki.
10 grudnia 2008 roku otrzymał nagrodę im. Pawła Włodkowica, przyznawaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
Natychmiast, ponieważ trwa sezon przedwyborczy, powstał w Waszyngtonie monumentalny spór o to, czy Obama powinien wybrać następcę, który może przechylić ideologicznie skład Sądu Najwyższego w kierunku liberałów.
W ciągu dwóch godzin od wiadomości o śmierci Scalii kandydaci na prezydenta oraz polityczni liderzy na Kapitolu, zarówno republikańscy jak i demokratyczni, rozpoczęli waśnie nad tym, czy Obama powinien wyznaczyć następcę wymownego i szczerego Scalii czy poczekać na następną administrację, która podejmie decyzję. Podkreśla się ogromny wpływ polityczny tej kwestii na wybory 2016 roku. To mogłoby scementować ideologiczną równowagę sądu w nadchodzących latach.
Obama powiedział, że to on wyznaczy następcę "we właściwym czasie", ale przywódca większości w Senacie, republikanin Mitch McConnell nalega, aby to następna administracja dokonała uzupełnienia wakatu.
"Amerykanie powinni mieć decydujący głos w wyborze ich następnego sędziego Sądu Najwyższego" - twierdzi republikanin z Kentucky. "W związku z tym nie powinno się uzupełniać wakatu, dopóki nie będą przeprowadzone wybory nowego prezydenta".
Zaistniała tu dokładnie taka sama sytuacja, jak z nieuzupełnianiem składu Trybunału Konstytucyjnego.
Nasi "platfonsi" przynajmniej w jednym polu wyprzedzili Amerykanów - poszli dalej i mianowali totumfackich nie tylko na zaistniałe wakat,y ale nawet na nadchodzące. To daje PiS-owi prawo powołania sędziów Trybunału na 20 najbliższych lat.
Bo jeśli zdaniem platfonsów i "nowoczesnych przekrętów" PO postąpiło zgodnie z Konstytucją, to z pewnością nie ma w niej ograniczenia, na ile wcześniej przed pojawieniem się wakatu powoływać sędziego.
Co najistotniejsze?
Jakoś nie widać, aby Prezydent Barack Hussain Obama zamierzał pytać Komisję Wiedeńską o opinię, czy ma prawo postępować nie tyle zgodnie z wolą Narodu (w Polsce wyrażoną w prezydenckich i parlamentarnych wyborach), ale nawet z jego osobistym "widzimisię" (co skutecznie robi od 7 lat).
Co Wy na to?