"Prezydent Unii Europejskiej to mój pomysł, ale nie będę kandydował. Nie czuję się wystarczająco kompetentny do tej pracy. Jestem rewolucjonistą, a nie politykiem. Stanowisko to wymaga systematyczności i strategicznej pracy" - powiedział Wałęsa w rozmowie z Barbarą Szczypułą w wywiadzie dla gazety „Polska”.
Były polski prezydent zauważył także, iż osoba, która obejmie tę funkcję, powinna znać co najmniej trzy języki - angielski, francuski i niemiecki. "A ja tylko po rosyjsku trochę rozumiem" - zaznaczył.
W radiu RMF fm stwierdził Wałęsa:
„(..)Gdybym znał języki, to nikt by mnie nie zatrzymał. Tam potrzebna jest znajomość języków. A ja nie jestem w stanie uczyć się tego. Z tego punktu widzenia nie nadaję się(..)”.
Stanowisko prezydenta zjednoczonej Europy zostanie utworzone po wejściu w życie traktatu lizbońskiego. O tym, że dobrym kandydatem na to stanowisko byłby Lech Wałęsa mówił niedawno Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Wajcha
mPolska24
