Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Grzegorz Lato sam sobie stworzył opozycję

Szanowni Czytelnicy specjalnie dla Was przeprowadziliśmy rozmowę z Kazimierzem Greniem szefem podkarpackiego związku piłki nożnej, człowiekiem uznawanym w PZPN za rewolucjonistę i opozycjonistę. Grzegorz Lato Prezes PZPN boi się o swój stołek do tego stopnia, że robi wszystko, żeby na grudniowym zjeździe zabrakło Kazimierza Grenia.

Szanowni Czytelnicy specjalnie dla Was przeprowadziliśmy rozmowę z Kazimierzem Greniem szefem podkarpackiego związku piłki nożnej, człowiekiem uznawanym w PZPN za rewolucjonistę i opozycjonistę. Grzegorz Lato Prezes PZPN boi się o swój stołek do tego stopnia, że robi wszystko, żeby na grudniowym zjeździe zabrakło Kazimierza Grenia.

Na zdjęciu z lewej Grzegorz Lato oraz z prawej Kazimierz Greń.

Zapytaliśmy Kazimierza Grenia czy jest prawdą co napisała gazeta „Fakt”, że zrobi wszystko, żeby kadencja obecnych władz PZPN potrwała tylko do grudnia?
Kazimierz Greń: Tak moim zdaniem Grzegorz Lato powinien podać się do dymisji, bo rok temu deklarował, że jeśli nie doprowadzi do zmian to odejdzie. Jak łatwo zauważyć rok minął i ja się podałem do dymisji, bo uważałem, że nic się PZPN nie zmieniło, uczyniłem to na znak protestu, a Grzegorz Lato nie ma zamiaru opuścić stołka Prezesa.

Czy prawdą jest, że stworzył Pan opozycję w PZPN, która ma odsunąć od władzy Grzegorza Lato?
To nie prawda ja niczego nie tworzyłem, bo to Grzegorz Lato sam sobie stworzył silną opozycje w PZPN-ie. Z tego co słyszę od ludzi z całej Polski, którzy jeszcze nie mówią tego oficjalnie na grudniowym zjeździe będzie więcej głosów podobnych do mojego. Miały być zmiany, zupełnie inne funkcjonowanie PZPN, były piękne obietnice. I co? Zupełnie nic z tego nie wynikło. Ludzie, którzy oddali swoje głosy na Latę dzisiaj są po prostu zawiedzeni i rozczarowani tym, co się dzieje w polskim futbolu.

No właśnie mówi Pan o zjeździe grudniowym, a przecież Grzegorz Lato twierdzi, że nie ma Pan mandatu aby reprezentować Stal na tym zjeździe. To jak to jest z tym mandatem?
Ludzie z PZPN twierdzą, że moje zgłoszenie przyszło już po terminie i w związku z tym ten nie mogę w nim wziąć udziału. A to jest totalna bzdura! Moje zgłoszenie wpłynęło do PZPN 30 października, a termin upływał 4 listopada. Nie wiem jakim prawem w takim razie odmawia mi się mandatu delegata. Po prostu prezes Lato chce zakneblować usta tym, którzy go krytykują. Ale ja i tak będę walczył. Wysłałem właśnie zawiadomienie do ministrów sportu i sprawiedliwości o podejrzeniu złamania statutu przez władze PZPN. Zresztą z mandatem czy bez i tak pojawię się na zjeździe. Ostatecznie to delegaci, a nie Lato będą decydować czy mam prawo wziąć w nim udział. Tu nie Białoruś, że z opozycją walczy się metodami, jakie stosuje Aleksander Łukaszenko.

Co Pan zrobi gdy Pana nie wpuści ochrona na salę obrad w Sheratonie?
Przecież, nie będę się kopał z koniem poczekam w holu na swoich delegatów z Podkarpacia.

Na pewno słyszał Pan o ruchu społecznym „Koniec PZPN”, który przekształcił się w stowarzyszenie S.O.S dla Polskiej Piłki. Czy sądzi Pan, że taka inicjatywa kibiców pomaga w uruchomieniu zmian w PZPN?
To nie jedyna taka inicjatywa, bo są też inne. Uważam, że każda forma jest dobra, aby przekonać działaczy w związku do gruntownych zmian. Naszym polskim futbolowym związkiem powinni zarządzać sprawni menadżerowie, ludzie przygotowani do tego, a nie Grzegorz Lato.

No właśnie, a jak się Pan czuje w sytuacji, gdy jest Pan postrzegany jako ojciec sukcesu Grzegorza Laty na ostatnim zjeździe?
To prawda, jeździłem rok temu po kraju przekonywałem działaczy do głosowania. No cóż popełniłem błąd, ale się do niego przyznałem i przeprosiłem za niego, a Pan Prezes tego nie potrafi zrobić i odejść z honorem.

Czy gdyby działacze S.O.S dla Polskiej Piłki Nożnej zwrócili się o pomoc, o współpracę w działaniu na rzecz zmian jakie powinny nastąpić w PZPN zgodzi się Pan z nimi współpracować?
Oczywiście - ja jestem wstanie spotkać się z każdym, kto chce dobra Polskiej Piłki Nożnej, a co do pomocy- to musiałbym, poznać konkrety.

Co sądzi Pan o tej słynnej ostatniej konferencji, gdy Zdzisław Kręcina otrzymał sms-a w którym dziękują działacze z terenu za udzielaną pomoc przez PZPN? Czy nie sądzi Pan, że to było wyreżyserowane działanie?
No cóż, nie wiem jak było z tym sms-em, ale mogę powiedzieć co mówią działacze w Podkarpackim Związku. Słyszę ciągle, że PZPN nakłada kolejne wymagania, stosuje dodatkowe opłaty, a pomocy nie mamy żadnej, bo im pomagają sponsorzy, a w innej sytuacji jest Polski Związek Piłki Nożnej niż związki regionalne.

Dziękuję Panie Kazimierzu za rozmowę i życzę Sukcesu.

Zakonspirowany Dziennikarz

Źródło: rozmowa telefoniczna przeprowadzona z Kaziemierzem Greniem, tekst autoryzowany w dniu 12 listopada 2009r. Zdjęcie portal nowiny24.pl

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.