Obchody świąt narodowych kojarzą nam się z poważną ceremonią z udziałem władz miasta.
Lecz my - Poznaniacy ( bo ja tez się do nich zaliczam!) możemy się pochwalić, że mamy najlepszych mieszkańców, umiejących się pracować sumiennie jak i bawić.
Barwny korowód z mieszkańcami Poznania, popisy szczudlarzy prowadziły wszystkich uczestników z kościoła pw. Św Marcina pod Centrum Kultury Zamek.
Na czele tej parady jechał św. Marcin ma siwym koniu,
---Bamberka,
---gazownikZyga,
---Cukiernik wraz z Poznańskimi Koziołkami,
---Stary Marych na rowerze
---i nie mogło zabraknąć Poznańskiej Pyrki
Są to symbole Poznania , którymi miasto się szczyci.
Gdyby ktoś był nie doinformowany, kim były te postacie - powiem krótko:
Św Marcin- urodził się w ok. 316 roku mając rodziców pogan- on przyjął chrzest św. Mając 22 lata napotkał zimą na pół nagiego żebraka i oddał mu połowę swojego płaszcza. W nocy we śnie pojawił się mu Chrystus, odziany w jego płaszcz i miał przemówić do aniołów: “Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział! Sława życia i cudów Świętego mnicha rozniosła się. Zmarł właśnie 11 listopada, kiedy urządzano w tym okresie uczty, na które zaczęto zapraszać najbiedniejszych, aby mogli najeść i napić się do syta. A jest na złotym koniu, bo w tym okresie lubi już poprószyć śnieg.
Bamberka- pilnuje publicznej studni. Upamiętnia przybyłych do Poznania na początku XVIII wieku osadników z okolic Bambergu, którzy mieli zasiedlić wyludnione wojnami i zarazą należące do miasta wsie. Pomimo szybkiej polonizacji, czemu sprzyjał przede wszystkim wyznawany przez nich katolicyzm, do dziś zachowali pamięć o swoim pochodzeniu. A ubrana w charakterystyczne stroje kobiety stanowią nieodłączny element uroczystości min religijnych.
div>
Gazownik Zyga-Cukiernik wraz z Poznańskimi Koziołkami- jako jedyni pieczemy Rogale Barcińskie , którymi się wszyscy objadają. Natomiast nasze koziołki trykają się na wieży ratuszowej codziennie o godz 12.00.
Stary Marych- prowadzący program w Radiu Merkurym swoje audycje o nazwie „Blubry Starego Marycha”, przypominające i utrwalające naszą gwarę. A że był zwykłym , przeciętnym Poznaniakiem więc do pracy jeździł na rowerze. I taki został utrwalony jako pomnik na ul. Półwiejskiej.
I pozostaje nam Poznańska Pyrka-cóż tu dużo mówić…. Nic dodać , nic ująć-to tacy Poznaniacy jak ja !
Były liczne koncerty dziecięce, zespołów bluesowych i rockowych. Był również kiermasz rogali świętojańskich, którymi się wszyscy zajadali i utrwalali dobro, które nam pokazał min św. Marcin.
Były stoiska ,z których zebrane pieniądze były przeznaczone na Dom Pomocy BARKA.
W tegorocznych obchodach imienin ulicy Święty Marcin wzięło udział kilka tysięcy osób. Wszyscy jednak czekaliśmy do samego wieczora na pokaz sztucznych ogni. Który był piękny.
Ten kto nie był , niech żałuje, bo teraz będzie musiał czekać cały rok do takich uroczystości !!!
Pozdrawia Pyrka
Fiatowiec
Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmiFiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.