Po obradach Okrągłego Stołu doszliśmy do wniosku, że PZPN zmieniać od zewnątrz będzie bardzo trudno. Beton w obecnych władzach i ich opór przed reformami jest zbyt silny, nie ma też wystarczająco mocnych środków nacisku na Związek. Ale pęknięcia w betonie są już bardzo wyraźne, odpadają kolejne kawałki. Na zjeździe sprawozdawczym 20 grudnia będzie realna szansa powiedzenia STOP obecnej, fatalnej sytuacji wokół polskiej piłki.
Dlatego nawołujemy Delegatów do wypowiedzenia posłuszeństwa Zarządowi PZPN. Już ponad połowa sprzeciwia się działaniom panów Laty, Kręciny, Bugdoła, Placzyńskiego i spółki. Nasz ruch nie popiera konkretnych osób- popiera działania prowadzące do zmiany obecnej sytuacji. Ludziom wciąż popierającym obecny, chory układ radzimy spojrzeć w lustro i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto dla własnych korzyści dalej ciągnąć naszą ukochaną dyscyplinę w dół... Kibice Państwu nie zapomną podjętej 20 grudnia decyzji. Wszystkich namawiamy do kontaktowania się z Delegatami poprzez OZPNy i kluby, które reprezentują. Zapraszamy na nasze forum, gdzie udzielimy Wam pomocy.
Lista Delegatów z podziałem na tych popierających zmiany i przedstawicieli betonu znajduje się tutaj.
Szykuje się zamach na Grzegorza Latę. Przywódcą zbuntowanych działaczy związku jest Kazimierz Greń. Jak nam powiedział zgromadził on wystarczającą większość, która pozwoli odwołać władze PZPN o czym pisze również dziennik "Polska The Times".
Grenia popiera 69 ze 116 delegatów. - Ich liczba stale rośnie - mówi były doradca prezesa Laty. - Jeśli głosowanie będzie tajne, a tego zażądamy, poprze nas jeszcze więcej osób. Niektórzy mówią mi po cichu, że nie podoba im się sytuacja w związku i chcieliby zmian, ale boją się, że w przypadku niepowodzenia rokoszu dosięgnie ich zemsta Laty.
Początkowo Grzegorz Lato nie obawiał się kolejnych inicjatyw Kazimierza Grenia. Teraz sytuacja się diametralnie zmieniła. Biuro prawne PZPN robi teraz wszystko, aby uniemożliwić Greniowi uczestniczenie w posiedzeniu...
Oby udała się rozsadzić ten beton od środka, bo inaczej polska piłka pójdzie na dno, bo pierwsze oznaki, że ten kolos na glinianych nogach się sypie są dzięki decyzją jakie zapadły cytuję:
"W dniu 7 grudnia 2009 r. w związku z bardzo złą sytuacją w Świętokrzyskim Związku Piłki Nożnej rezygnację z zasiadania w zarządzie złożyli:
- p. Zbigniew Grombka,
- p. Henryk Konieczny,
- p. Henryk Wojda,
- p. Jerzy Macias,
- p. Stanisław Nowak,
- p. Edward Kuśmira.
Powodem rezygnacji tych osób było nieprofesjonalne zarządzanie Związkiem przez Prezesa M. Malinowskiego, brak komunikacji wewnątrz Związku między poszczególnymi komórkami oraz podejmowanie ważnych/znaczących decyzji bez konsultacji z członkami Związku.
Prezes Malinowski podejmował złe decyzje, bez konsultacji z pozostałymi członkami, przez co stawiał cały Związek w bardzo złym świetle.
Ponadto dodatkowym powodem złożenia rezygnacji było zatajenie wyroku sądowego (uprawomocnionego w styczniu br.) p. Zbigniewa Grombki, który zasiadał w posiedzeniach Zarządu podejmując kluczowe decyzje i podpisywał wnioski znaczące dla świętokrzyskiej piłki nożnej.
Nie godząc się z tak złym zarządzaniem w/w członkowie ŚZPN złożyli dziś rezygnację.
Zbulwersowani członkowie Zarządu ŚZPN".
Informacja podana za:
Tutaj przeczytasz więcej w sprawie świętokrzyskiej piłki.
Wajcha
Źródło: portal koniecpzpn.pl oraz materiał własny z rozmowy telefoniczna przeprowadzona z Kazimierzem Greniem.
mPolska24
