Prezydent RP Lech Kaczyński (na zdjęciu) podjął decyzję o skorzystaniu z prawa łaski wobec braci: Tomasza, Krzysztofa i Mirosława Winków skazanych na 4 lata pozbawienia wolności za tzw. lincz we Włodowie.
Jednocześnie prezydent zdecydował o ustanowieniu wobec ułaskawionych 10-letniego okresu próby. Akt łaski w formie warunkowego zwolnienia z odbycia kar pozbawienia wolności oznacza, że w przypadku niewłaściwego postępowania ułaskawionego w ustalonym okresie próby, której warunki określa sąd, a zwłaszcza w przypadku popełnienia nowego przestępstwa nastąpi zniesienie skutków aktu łaski, a objęta nim kara podlegać będzie wykonaniu.
Słuszna decyzja Prezydenta, bo nie może tak być, że idą za kraty ludzie, którzy dokonali co prawda czynu zakazanego, ale jednocześnie zrobili to w obronie społeczeńsdtwa przed kryminalistą. Oczywiście to zachowanie braci pokazuje niezaradność oraz obnaża słabości polskich organów ścigania. Wtedy gdy były potrzebne służby to schowały głowę w piasek i bracia musieli wziąść sprawy w swoje ręce. W tym przypadku wyrok wydany przez sąd był zasadny, ale kara pozbawienia wolności mogła być zamieniona na na zawiasy, bo Ci trzej mężczyźni nie stanowili zagrożenia społecznego.
Pan prezydent bardzo głęboko analizował wszystkie aspekty prawne tej sprawy – powiedział prezydencki minister Paweł Wypych, komentując w „Śniadaniu w Trójce” decyzję Lecha Kaczyńskiego o ułaskawieniu trzech braci za tzw. lincz we Włodowie. - Przeważyła opinia, że w tym akurat momencie zawiodło państwo – dodał minister.
Nikt tego czynu nie usprawiedliwia, to jest czyn bezwzględnie godny potępienia – zaznaczył Paweł Wypych.
Minister podkreślił jednak, że bracia Winkowie działali w poczuciu zagrożenia życia własnego i swojej rodziny - zwrócili się do policji, która odmówiła im pomocy.Prezydent dał szansę braciom na normalne życie i miejmy nadzieję, że ją dobrze wykorzystają.
Wajcha
Źródło:Portal prezydent.pl klikając tutaj przeczytacie więcej.