Warto wrócić do historii i przypomnieć, co Tusk stanowczo ogłaszał 6 lutego 2012 roku. - "Polski rząd nie wycofa swojego podpisuz żadnego dokumentu, dlatego że jakaś grupa tego żąda.Taki rząd powinien podać się do dymisji"- mówił premier Donald Tusk podczas debaty w sprawie ACTA zorganizowanej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wyjaśniał jak była konsultowana ze środowiskiem twórców umowa ACTA i brnął w zaparte, że wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką, a nawet zrobiono więcej niż wymagały tego standardy.
Oczywiście dokumenty opublikowane przez resort kultury, które były do nie dawna jeszcze tajne mówią wręcz coś przeciwnego. Czytamy w nich m.in. – „Delegacja zapozna się ze sprawozdaniem z 5 rundy negocjacji porozumienia ACTA, a w szczególności zdokładnymi ustaleniami dotyczącymi zakresu informacji, jaki może być udostępniany zainteresowanym podmiotom społecznym" - tego typu "kwiatki" w dokumentach ministerstwa kultury, poza innymi kwestiami, pokazuje jaką rolę "KONSULTACJIOM" społecznym przypisała ekipa Tuska. To istny śmiech na sali.
Mało tego, można tam również wyczytać, że Polska nie będzie ścigać wszystkich przypadków łamania prawa zgodnie z ACTA, tylko to co uzna za godne ścigania – np. jakiegoś „naziola” albo kogoś kto podniósł rękę na III RP. – „Natomiast odnośnie przepisów karnych, poważny sprzeciw Polski wzbudził zapis przewidujący obowiązek ścigania z urzędu wszystkich przestępstw dotyczących praw własności intelektualnej. W ramach kompromisu, Polska zgodziła się pozostawienie tego przepisu, przy jednoczesnym jego ograniczeniu do przypadków, gdzie występuje ważny interes publiczny, który zostanie określony zgodnie z prawem krajowym" – ten fragment zawarty w dokumentach (TUTAJ) to czysty kabotynizm i bardzo dobrze obrazuje jak rząd traktuje społeczeństwo.
W tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak wymóc na Donaldzie „Nic nie mogę” Tusku by zrealizował swoją deklarację i podał się wraz ze swoim rządem (nie naszym) do dymisji. Jedynie w ten sposób może się zrehabilitować i żadne zagrywki PR-owskie już mu nie pomogą. Polacy mają serdecznie dość jego obłudy i obiecywania gruszek na wierzbie. Przyszedł czas na zmiany, a skoro Premier mówi, że „ACTA to próba egzekucji praw własności za zbyt wysoką cenę wolności. Nie miałem racji ws. tej umowy i grzechem byłoby trwać w błędnym przekonaniu”, a więc przyznaje się do tego, że ustępuje ws. ACTA. W związku z tym pomóżmy Donaldowi Tuskowi podjąć jedyną słuszną decyzję.
Apeluję Tusku odejdź wstydu oszczędź! Naród pamięta i nie zapomina, jeśli i tym razem wykręcisz się sianem to my wyjdziemy na ulice i obalimy Twój nieudolny rząd, bo czas nawijania makaronu na uszy minął. Młode pokolenie postawiło cel polityczny - ustąpienie rządu Donalda Tuska - jednocześnie wyrażając brak zaufania do partii systemu. Polacy spontanicznie organizują „Dzień Gniewu” będzie to kolejna akcja po Marszu Niepodległości z 2011 roku (ponad 20 tys. uczestników) oraz protestach przeciwko ACTA (ponad 100 tys. protestujących).
"DZIEŃ GNIEWU" nie jest przedsięwzięciem żadnej z partii politycznych reprezentowanych w Parlamencie. Organizatorzy w czasie protestu 21 marca 2012 roku zakazują agitacji partiom politycznym. "DZIEŃ GNIEWU" jest kolejnym przedsięwzięciem młodych ludzi oczekujących szybkich zmian w Polsce. Młodzi czują swoją rosnącą siłę zdolną do rozkucia betonu pokrywającego polską scenę polityczną. Nie stój z boku przyłącz się i wyjdź z nami na ulicę! Więcej o akcji na Facebook’u TUTAJ.
Fiatowiec
mPolska24
