Mieszkańcy Krakowa jeżdżą po mieście starymi austriackimi tramwajami ale władze miasta wydały lekką ręką 1 milion PLN na promocję noworocznej imprezy prywatnej stacji telewizyjnej TVN:
http://www.goodbye-iti.mpolska24.pl/5606/prl-pacyfikuje-KrakowKrakowskie Biuro Festiwalowe (KBF) sfinansowało koszty: honorariów artystycznych, projektu scenografii, projektu multimediów, widowiska pirotechnicznego wraz z wynajmem terenu pod jego organizację, wynajmu toalet, wynajmu płotów wygradzających teren imprezy, backline’u, obsługi technicznej, sprzątania, ochrony, zabezpieczenia medycznego, zabezpieczenia przeciwpożarowego, ubezpieczenia imprezy, zmian w organizacji ruchu, opłat ZAIKS i opłat administracyjnych. Co w takim razie sfinansował sam TVN?
Szykuje się następna megalomańska afera. Stający od 40 lat szkielet PRL-owskiego wieżowca (zwany potocznie "Szkieletorem") ma być przerobiony na polskie "Rockefeller Center". Tak przynajmniej twierdza promotorzy projektu, którym miasto ma wydać 20 lutego pozwolenie na budowę.
Projekt wygląda ponuro i klocowato (zdjęcie poniżej) ale promotorzy pieją z zachwytu nad tym, że plac przed odbudowanym "Szkieletorem" będzie miał szerokość 16 metrów czyli tyle samo, ile ma plac przy Rockefeller Center w Nowym Jorku. Hurra, zaistniejemy na świecie!
Najbardziej zadziwiające w tym wszystkim jest to, że nasi zachodni sąsiedzi właśnie wysadzili w powietrze w zeszłą niedzielę wieżowiec uniwersytetu we Frankfurcie (poniżej), aby zrobić miejsce na nowy budynek. Wieżowiec we Frankfurcie powstał w 1972 roku podczas kiedy "Szkieletor" w Krakowie powstał w 1974 roku. Czy stojący od 40 lat na wolnym powietrzu PRL-owski beton jest lepszej jakości od niemieckiego? A może po prostu Niemcy są od nas głupsi?
Brytyjski inwestor proponował w 2004 roku zburzenie "Szkieletora" i postawienie na jego miejscu nowych niższych budynków, wpisujących się w tkankę urbanistyczna Krakowa, ale nic z tego nie wyszło.
Aktualny właściciel "Szkieletora" (polska spółka Treimorfa, filia luksemburskiej spółki, która jest z kolei filią saudyjskiego holdingu) planuje podnieść "Szkieletora" jeszcze o 10 metrów. Tak aby mieć "ładny widok" z ostatnich pięter. A co z widokiem Krakowa, miasta będącego pod ochroną UNESCO?
Spolka Treimorfa Project sp. z o.o. kupiła "Szkieletora" w 2005 roku za 30 milionów PLN. Wartość ruiny w księgach wzrosła już do 60 milionów w 2012 roku. Udziałowcami Treimorfy są: luksemburska spółka EuroZone Equity Company SA (85%) i krakowska spółka GD&K Group (15%). W GD&K Group największym inwestorem wydaje się być Arkadiusz Bajołek, który sprzedał w 2008 roku swoją firmę odzieżową giełdowej spółce LPP. W radzie nadzorczej GD&K Group zasiada także prawnik Henryk Gaertner, ze znanej rodziny krakowskich notabli.
Już w lipcu 2013 roku krakowski radny PO, Grzegorz Stawowy, entuzjastycznie wypowiadał się w TVN24 o reaktywacji "Szkieletora":
Miasto wyda więc bez problemu 20 lutego pozwolenie na budowę 100-metrowego betonowego kloca. Będzie jak w Nowym Jorku. By żyło się lepiej.
PRL-owska ruina z 1974 roku ma być przebudowana na "Rockefeller Center"
Podczas kiedy wieżowiec we Frankfurcie z 1972 roku został zburzony