@IgorJanke · 4 Std. Igor Janke
Intercity Warszawa - Kraków opóźniony 40 minut.#sorrytakimamyklimat
Opóźnienia na linii Warszawa-Kraków są raczej regułą niż wyjątkiem. PKP wzięło się za rozkopywanie jedynej do tej pory porządnej trasy kolejowej w Polsce tzw. Centralnej Magistrali Kolejowej, zbudowanej jeszcze za Gierka, a wiadomo, że jak w III RP zaczną coś rozkopywać to oznacza koniec.
Ale my widzimy jeszcze podłoże geopolityczne:
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski pozazdrościł widocznie Władimirowi Putinowi igrzysk w Soczi i próbował załatwić sobie igrzyska w Krakowie. Bezskutecznie. Kraków przegrał też w maju bitwę z Donieckiem o organizację hokejowych mistrzostw świata dywizji IA, ale jak na zamówienie kilka dni później pro-rosyjscy separatyści zniszczyli Pałac Sportu, gdzie miały się one odbywać. Kraków ma teraz szansę na odbicie imprezy Donieckowi. Zapach zwycięstwa na Ukrainą skłonił prezydenta Majchrowskiego do kandydowania, wzorem Władimira Putina, na kolejną czwartą już kadencję. No cóż, Kraków jest jak Kreml, w zabytkowej przestrzeni pełnej świątyń królują stare komuchy. Miasto ma jedyną w Polsce szerokotorową linię kolejową według rosyjskich standardów, która łączy Nową Hutę ze wschodem. Czy Kraków jest celowo izolowany od reszty Polski? Podroż Intercity do Warszawy wydłuża się z każdym rokiem a Intercity do Katowic pokonuje dystans 80 km w trzy godziny. Paradoksalnie, dyskretny urok komunizmu przyciąga artystyczne elity, np. z Francji. Gerard Depardieu ma już rosyjski paszport a Roman Polański przenosi się do Krakowa, aby nakręcić film. Co prawda Sławomir Mrożek nie wytrzymał i w 2008 roku uciekł z Krakowa do Nicei, ale on miał od młodego skomplikowaną relację z komunizmem.
Majchrowski, Gronkiewicz-Waltz i obrońca Lenina Adamowicz