Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Gdzie dwóch się bije, tam Kluzik-Rostkowska korzysta

Wygląda na to, że krytyczna dla PR Platformy zasada polaryzacji społeczeństwa, dotąd wykorzystywana do walki z PiSem, sprawdzana jest na nowych frontach. Minister edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska, próbuje podjudzić rodziców przeciwko nauczycielom, żeby odwrócić uwagę od swoich porażek i rozbić grożący jej "reformom" sojusz.

Gdzie dwóch się bije, tam Kluzik-Rostkowska korzysta
Minister edukacji, p. Joanna Kluzik-Rostkowska, w ciągu zaledwie roku urzędowania (powołana została 27 listopada 2013r.) zdążyła zebrać naprawdę pokaźny elektorat negatywny. Nic w tym dziwnego. Z jednej strony forsuje ona "reformę" edukacji, polegającą na wcześniejszym wypychaniu nieprzygotowanych na to dzieci do nieprzygotowanych na to szkół. Z drugiej - kompletnie ignoruje głos tysięcy rodziców, tym samym pokazując, że rządowi za legitymizację wystarczy wynik wyborów raz na cztery lata. Do tego dochodzą kompromitacje w postaci "darmowego" elementarza itp...

Mówiąc krótko, pani minister nie ma łatwego życia. A że kobieta z niej nie tylko niepokorna, ale też niezdarna i mało samodzielna, nie stać jej na prawdziwy gest w stosunku do stron konfliktu: rodziców, nauczycieli, dyrektorów szkół.

Zamiast tego mamy więc do czynienia z klasycznymi dla "późnego Tuska" zabiegami PR-owymi, żeby wymienić kilka:
1. mocna propaganda sukcesu, która jest tyleż bezczelna, co bezrefleksyjna - nikt nawet nie zastanowił się jaki będzie odbiór społeczny zapewnień, że wszystko jest okej, wobec głosu kilkuset tysięcy rodziców ze zdaniem przeciwnym;
2. miliony złotych utopione w kampaniach reklamowych, pardon! informacyjnych - które zamiast tego można by przeznaczyć na poprawę infrastruktury, na którą narzekają rodzice;
3. wbijanie klina pomiędzy podmioty zainteresowane poprawą sytuacji w edukacji, głównie nauczycieli i rodziców - tutaj jest to już skrajna bezczelność znana z walki Platformy z PiSem; żeby odwrócić uwagę od istoty problemu wywołuje się sztuczny konflikt pomiędzy grupami, które współpracując mogłyby stać się groźne dla Ministerstwa... i taki właśnie jest cel minister Kluzik-Rostkowskiej w jej ostatnich działaniach (list do rodziców).

Efekt, jaki jest, każdy widzi. Zamiast chłodnej oceny sytuacji mamy rozbuchane emocje. Nauczyciele szykują się do strajków, bo faktycznie wina nie leży po ich stronie. To Minister Edukacji Narodowej wydaje rozporządzenie ustalające plan roku szkolnego i może je w dowolnym momencie zmienić. Więcej o sprawie pisze w Rzeczpospolitej Artur Grabek w artykule "Zawinił minister, biją nauczycieli": http://www.rp.pl/artykul/9133,1163543-Zawinil-minister--bija-nauczycieli.html

A rodzice walczą dalej. Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców założone m.in. przez państwa Elbanowskich (znanych z akcji Ratuj Maluchy) ma już przeszło 130 tysięcy podpisów pod ustawą odbierającą urzędnikom prawo do przymusowego wysyłania 6-latków do szkół podstawowych. Zachęcam do przyłączenia się do ich akcji: http://www.rzecznikrodzicow.pl/akcja-rodzice-chca-miec-wybor

Miejmy nadzieję, że mimo skrajnie antywolnościowego nastawienia obecnego rządu, uda się wybronić prawa rodziców do decydowania o ich dzieciach.
Data:
Kategoria: Polska

Radosław Żydok

Palcem po kasie - https://www.mpolska24.pl/blog/palcem-po-kasie

Głównie jara mnie pieniądz. Polityka pieniężna, makroekonomia, stopy, inflacja. Ale i o polityce lubię dyskutować i pisać.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.