Zdjęcie to nie dowód, ale zależy kto na nim jest
Mariusz G. oraz Piotr P. twórcy SKOK Wołomin zrobili sobie zdjęcie z prezydentem podczas premiery filmu Jerzego Hoffmana “Bitwa Warszawska 1920”. W zasadzie to żaden dowód, co najwyżej klocek do większej układanki, przesłanka. Można natomiast postawić pytanie, czy zrobienie zdjęcia z prezydentem o czymś świadczy. Zwykle robią sobie takie pamiątki zwykli Kowalscy, gdy znaleźli się na imprezie, na której był prezydent i udało im się zrobić taką fotkę - "bo jak to być w Rzymie i nie widzieć papieża". Są też celebryci, ludzie płytcy, którzy myślą, że takie zdjęcie pozwoli im zabłysnąć. Są też fani, miłośnicy, koledzy, przyjaciele, współpracownicy, którzy wkleją sobie zdjęcie do albumu.
Powstaje pytanie, do jakiej grupy należą oficerowie - zwykłych Kowalskich, celebrytów, czy przyjaciół? Pierwsze można wykluczyć od razu. Nie chcę nawet myśleć, że sytuacja jest odwrotna i to prezydent robi sobie zdjęcie wśród "ważnych" ludzi, i sam jest w którejś z tu wymienionych grup.
W Polsce sytuacja się klaruje. mamy nie wybory a wojnę służb: pomacierwiczowskich z przed. Więc nie ma się co podniecać. Będzie jak ma być. I tak prawdziwy skandal pojawi sie przed głosowaniem. Pytanie kto go "odpali"?