Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zdjęcie to nie dowód, ale zależy kto na nim jest

Zdjęcie to nie dowód, ale zależy kto na nim jest
źródło: wpolityce.pl, gazetadobryznak.pl
Posłowie Bartosz Kownacki i Jarosław Kurski publicznie i niezależnie od siebie pytają: czy prezydent Komorowski zna Piotra P.? Kownacki zapytał w czasie obrad Sejmu "czy pan prezydent Komorowski kontaktował się z kapitanem Piotrem P. i innymi oficerami byłych Wojskowych Służb Informacyjnych". Nie było mowy o odpowiedzi, ponieważ marszałek Sejmu R. Sikorski wyłączył mu mikrofon. Zwykle takie rzeczy miały miejsce nie w sytuacjach, gdy ktoś kulturalnie o coś pyta. Rzecznik Kancelarii Prezydenta oficjalnie podał, że prezydent nigdy nie spotkał tego pana.

Mariusz G. oraz Piotr P. twórcy SKOK Wołomin zrobili sobie zdjęcie z prezydentem podczas premiery filmu Jerzego Hoffmana “Bitwa Warszawska 1920”. W zasadzie to żaden dowód, co najwyżej klocek do większej układanki, przesłanka. Można natomiast postawić pytanie, czy zrobienie zdjęcia z prezydentem o czymś świadczy. Zwykle robią sobie takie pamiątki zwykli Kowalscy, gdy znaleźli się na imprezie, na której był prezydent i udało im się zrobić taką fotkę - "bo jak to być w Rzymie i nie widzieć papieża". Są też celebryci, ludzie płytcy, którzy myślą, że takie zdjęcie pozwoli im zabłysnąć. Są też fani, miłośnicy, koledzy, przyjaciele, współpracownicy, którzy wkleją sobie zdjęcie do albumu.

Powstaje pytanie, do jakiej grupy należą oficerowie - zwykłych Kowalskich, celebrytów, czy przyjaciół? Pierwsze można wykluczyć od razu. Nie chcę nawet myśleć, że sytuacja jest odwrotna i to prezydent robi sobie zdjęcie wśród "ważnych" ludzi, i sam jest w którejś z tu wymienionych grup.
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #polityka
Komentarze 1 skomentuj »

W Polsce sytuacja się klaruje. mamy nie wybory a wojnę służb: pomacierwiczowskich z przed. Więc nie ma się co podniecać. Będzie jak ma być. I tak prawdziwy skandal pojawi sie przed głosowaniem. Pytanie kto go "odpali"?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.