Amerykański Fish and Wildlife Service czyli taki nasz Urząd Ochrony Środowiska zmienił w piątek przepisy na takie które biorą żyjące w niewoli szympansy, pod egidę rządu Federalnego.
Oznacza położenie kresu "segregacji rasowej" która nawet pod ustawą o ochronie zagrożonych gatunków (Endangered Species Act) od 1990 roku umożliwiała National Institutes of Health robić eksperymenty medyczne na szympansach ,co głupie dały się złapać. Koniec niewolnictwa w USA
Szympansy żyjące na wolności są od ćwierćwiecza pod ochroną, ale ten sam szympans którego schwytano i zamknięto w klatce albo wyhodowano w ZOO już nie bardzo.
Schwytane już były bez nadzoru trzymane w kojcach, kupowane i sprzedawane do badań. Potem szprycowane, nasączane eliksirami i napychane tabletkami aby znaleźć leki, z których korzystać mogą ludzie.
Zupełnie podobnie jak więźniowie na których też podobno prowadzi się nielegalne eksperymenty. Może dlatego zniesiono karę śmierci?
Jest też klasa ludzi którzy doprowadzeni do nędzy "dobrowolnie" czyli za pieniądze poddają się różnym eksperymentom.
Zgodnie z nowymi zasadami, które wejdą w życie we wrześniu, importowanie i eksportowanie szympansów przez granicę USA i między stanami, dla celów badań biomedycznych będzie wymagać Federalnego zezwolenia wydanego przez Fish and Wildlife.
Czyli nie wolno, ale jak zapłacisz państwu haracz - to wolno. W Europie też nie wolno.
Od początku XX wieku populacja szympansów zmniejszyła się o milion i jest ich obecnie tylko niewiele mniej niż 300 tysięcy. Więc teraz zadbają o szympansy.
Ale dość o małpach na których eksperymenty są kosztowne a i tak w końcu trzeba je wykonać na ludziach. Wygląda na to że prowadzi się je od razu na dużą skalę.
Przypomnę niedane próby z grypami: ptasią, świńską i różnymi tam. Eksperymentowano, a jakże, na ludziach usiłując przymusić do szczepionek cale narody. Z Polakami się nie udało.
Niedawno eksperymentowano na narodach afrykańskich z wirusem Ebola. Potrafiono dokładnie przewidzieć gdzie pojawia się ogniska choroby. Kto sieje , ten wie gdzie zbierać plony.
Teraz nastąpił wysyp wirusa MERS w Południowej Korei. Władze zamknęły szkoły aby chronić dzieci ale WHO i "eksperci" wołają aby je otworzyć? Jaki interes ma WHO , organizacja mająca dbać o zdrowie w świata aby zwalczać działania prewencyjne podjęte przez władze państwowe. Czyżby rząd Korei psuł eksperyment skoro razem z WHO lamentują "eksperci"? Niejaki Mengele też dziś uznany by był za eksperta.
Pamiętacie film "Planeta Małp" o tym jak to one przejęły kontrolę nad zdziesiątkowaną przez pandemię ludzkością. Czy nie macie wrażenia ze zmierzamy właśnie w tym kierunku?
Małpy jak widać mogą przetrwać.
PS. A czytaliście to? alexjones.pl/pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/57346-zywe-zarazki-waglika-pomylkowo-rozeslano-po-swiecie