W niedzielę do galerii handlowej
"Ustawa nie dotyczy galerii handlowych" mówią przedstawiciele kilku takich miejsc w Warszawie. Wysłali oni do swoich najemców pismo, w którym proszą o ich deklaracje.
Chodzi m.in. o cztery warszawskie galerie handlowe: Galerię Mokotów, Arkadię, Galerię Wileńską oraz CH Ursynów. Wszystkie obsługiwane są przez francusko-holenderskie przedsiębiorstwo Unibail-Radamco. Dziennikarze naszemiasto.pl podają, że dotarli do pisma, w którym przedstawiciele firmy, informują najemców o możliwości handlu mimo zakazu.
W zeszłym roku rząd uchwalił ustawę dotyczącą ograniczenia handlu w niedzielę, a w styczniu 2018 roku podpisał ją prezydent Andrzej Duda. Zgodnie z jej ustaleniami od marca 2018 r. handel będzie mógł odbywać się tylko w określone niedziele w miesiącu.
Ustawa przewiduje jednak szereg wyjątków. Zakaz nie dotyczy m.in. stacji paliw, kwiaciarni, sklepów z pamiątkami, piekarni, cukierni, kiosków, placówek pocztowych, hoteli oraz placówek kulturalnych i prowadzących działalność sportową. Z ustawy wynika również, że właściciele sklepów będą mogli handlować w niedzielę, jeśli będą prowadzić je osobiście "we własnym imieniu oraz na własny rachunek". Właśnie na te wyjątki powołują się galerie handlowe w Warszawie.
W przytoczonym przez naszemiasto.pl dokumencie napisano: "Centra handlowe grupy Unibail-Rodamco otwarte w niedziele będą objęte ograniczeniami". Oznacza to, że największe warszawskie galerie handlowe, takie jak Galeria Mokotów czy Arkadia, będą otwarte w każdą niedzielę, ale nie we wszystkich sklepach znajdujących się na ich terenie będzie można jednak zrobić zakupy.
Monika Lewczuk-Kuropaś rzecznik prasowy Unibail-Rodamco Polska mówi, że ustawa o ograniczeniu handlu będzie respektowana w galeriach handlowych. - Na terenie galerii funkcjonują jednak podmioty prowadzące taką działalność, jak rozrywka, gastronomia czy usługi, których ograniczenie nie dotyczy. One mogą być otwarte w każdą niedzielę - tłumaczy rzeczniczka i dodaje, że dotychczas w dni wolne od handlu (np. 11 listopada) operatorzy kin, restauracji czy fitness klubów bardzo często decydowali o ich otwarciach dla klientów.
Ostateczna decyzja dotycząca tego, czy lokale będą otwarte w "zakazane" niedzielę, należy do właścicieli poszczególnych działalności. Zarząd wysłał pisma, w których informuje o takiej możliwości i czeka na decyzje przedsiębiorców. - Dokładniejsze informacje na temat decyzji konkretnych lokali będziemy mogli podać po zapoznaniu się ze stanowiskami poszczególnych najemców - mówi Monika Lewczuk-Kuropaś.
źródło: msn.com