Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kichaj na to…

Będąc dzieckiem ciągle słyszeliśmy od mamy: --unikaj kontaktu z chorymi koleżankami, --zakrywaj nos i usta chustką podczas kichania i kaszlenia , --myj ręce mydłem jak przychodzisz z dworu lub po wyjściu z toalety; --jedz witaminę C, miód, cytrusy albo czosnek Ale to świadczyło o dobrym wychowaniu i dbaniu o zdrowie. Teraz też trzeba to powtarzać, ale z obawy przed zarażeniem się wirusem grypy A/H1N1.

Będąc dzieckiem ciągle słyszeliśmy od mamy: --unikaj kontaktu z chorymi koleżankami, --zakrywaj nos i usta chustką podczas kichania i kaszlenia , --myj ręce mydłem jak przychodzisz z dworu lub po wyjściu z toalety; --jedz witaminę C, miód, cytrusy albo czosnek Ale to świadczyło o dobrym wychowaniu i dbaniu o zdrowie. Teraz też trzeba to powtarzać, ale z obawy przed zarażeniem się wirusem grypy A/H1N1.

Czy nadal będziemy lekceważąco podchodzić do tego tematu?

Od 1 września do 15 listopada na grypę sezonową oraz wywołaną A/H1N1 zachorowało w Polsce 107 250 osób. W ubiegłym roku w tym samym czasie zachorowało 24 843pacjentów - poinformowała we wtorek minister zdrowia Ewa Kopacz.

Polska nadal nie zakupiła szczepionek. Minister zdrowia tłumaczyła w Sejmie, że działanie szczepionki nie jest do końca poznane. Ale trwają negocjacje z koncernami farmaceutycznymi.

Mała statystyka? Od czasu ogłoszenia pandemii liczba zarażonych wirusem nowej grypy w Polsce wynosi 320 (dane PZH z dnia 18.11.2009 r.). Cztery osoby u których potwierdzono wirusa grypy typu A/H1N1 zmarły. Polskie kilkadziesiąt przypadków wykrycia wirusa A/H1N1 jest doprawdy niczym wobec ok. 100 tys. nowych przypadków tygodniowo w Wielkiej Brytanii. Tam wręcz odradza się chorym zgłaszanie się do szpitala. Zachorowań jest tak wiele, że nikt ich już nie liczy. Lekarze nie chcą nawet, by pacjenci zgłaszali się do przychodni. Jeśli ktoś uważa, że ma grypę, dostanie paczkę z lekiem tamiflu, który ma zapobiec jej rozwojowi.

Natomiast mówiąc ogólnie o świecie, A/H1N1 zabił już ponad 6,7 tys. osób (dane Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób - 12.11.2009 r.). Najwięcej w Ameryce Południowej (prawie 2,8 tysiąca) i Północnej (prawie 1,6 tysiąca). Doniesienia europejskiej instytucji są sprzeczne z szacunkami Amerykanów.

Gdzie szukać pomocy?

Do aptek mają dotrzeć zapasy antywirusowych leków zatrzymane w hurtowniach w wakacje, gdy WHO ogłosiła pandemię grypy. Leki dopuścił do sprzedaży obradujący wczoraj komitet pandemiczny. Lekarze rodzinni mają przepisywać pacjentom z ciężkimi objawami grypy antywirusowe leki - relenzę i tamiflu. Bez względu, czy chory miał robiony test na A/H1N1, czy nie.

Chorzy, którzy oprócz typowych objawów grypy - złego samopoczucia, gorączki i biegunki - będą mieć jakiekolwiek trudności z oddychaniem, krwawe plwociny lub choroby płuc - powinni być kierowani do szpitali na oddziały intensywnej terapii - mówił prof. Andrzej Horban, krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych. Powikłania grożą osobom z obniżona odpornością, np. z powodu przewlekłej choroby. Radził także, by nowej grypy nie leczyć aspiryną. Duży wzrost zachorowań świadczy o obecności nowego wirusa, który szybko się rozprzestrzenia. Jednak u 80% zainfekowanych wirusem A/H1N1 choroba przebiega łagodnie, a u 10% - bezobjawowo lub kończy się katarem.

Kto jest odpowiedzialny?

Służby odpowiedzialne za ochronę zdrowia dopiero wczoraj (17.11) ustalały, gdzie będą przyjmowani najciężej chorzy z wirusem świńskiej grypy. W tej chwili , np. Szpital Wojewódzki w Olsztynie nie może przyjąć już żadnej tak ciężko chorej osoby . Już teraz mają problem, gdzie położyć pacjenta. Szpitale, w których przebywają pacjenci zarażeni tym wirusem, wprowadziły zakaz odwiedzin lub wprowadzono ograniczenia w wizytach. Są oddziały zakaźne w danych województwach , ale nie zawsze mają odpowiednie wyposażenie.

Co lekarze na to?

Należy również wspomnieć, że od października w szpitalach trwa strajk. W tej chwili w 67 szpitalach, ale codziennie przybywają nowe. Do końca roku mogą stać wszystkie - ogłosił wczoraj Związek Zawodowy Lekarzy. Strajku wprawdzie nie ma, ale nie o prawdę chodzi, ale o mocny komunikat. Lekarze są na swoich miejscach pracy, ale odsyłają pacjentów bez pomocy. Bo kolejne szpitale już wyczerpały roczny limit zawarty w kontraktach. Działacze lekarskiego związku dziwią się, że w tej sytuacji nie protestują organizacje pacjentów oraz rzecznik praw pacjenta milczy. Minister Ewa Kopacz pytana we wczorajszej rozmowie z "Gazetą" o zawieszanie przyjęć powiedziała: - Skoro szpital źle zaplanował - a powinien przyjęcia planowe rozłożyć na 12 miesięcy - to nie może mieć pretensji, że NFZ płaci dodatkowe pieniądze tylko za tych chorych, którzy trafili do szpitala z zagrożeniem życia. W innym przypadku kontraktowanie byłoby bez sensu.

Proszę państwa, z tego wynika , że najlepiej nie chorować, słuchać się mamy, by nie trzeba było korzystać ani z NFZ, ani z pomocy lekarzy, bo jesteśmy jak zło konieczne.

Umiesz liczyć ? Licz na siebie ! I kichaj na całą służbę zdrowia!

Pyrka

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.