Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Udany bojkot PZPN w Bydgoszczy!!!

Sławomir Bajdas Prezes S.O.S dla Polskiej Piłki mówi: Podsumowując bojkot z mojej strony powiem, że na meczu było 10 000 kibiców. Czyli około połowy stadionu. W tym PZPN rozdał ponad 2 000 biletów. Oceniam naszą akcję za całkiem udaną z zastrzeżeniem, że kibice Zawiszy bardzo namawiali do przyjścia na mecz (a na derbach Zawisza- Elana było 8 000 ludzi).

Sławomir Bajdas Prezes S.O.S dla Polskiej Piłki mówi: Podsumowując bojkot z mojej strony powiem, że na meczu było 10 000 kibiców. Czyli około połowy stadionu. W tym PZPN rozdał ponad 2 000 biletów. Oceniam naszą akcję za całkiem udaną z zastrzeżeniem, że kibice Zawiszy bardzo namawiali do przyjścia na mecz (a na derbach Zawisza- Elana było 8 000 ludzi).

Czy to koniec PZPN?

Inna sprawa to dyskusje pomiędzy przedstawicielami OZSK na forum, a nami. Chciałbym wam powiedzieć, że nasza inicjatywa od początku kieruje się jedną ideą- dobrem polskiej piłki. Wiem, że to może wyświechtane hasło, ale w wielkim skrócie- prawdziwe. Nie chcemy wchodzić w kompetencje OZSK, walczyć z wami czy sprzeciwiać się waszym celom. Jedyne czego chcemy, to doprowadzić do zmian w PZPN, nie interesują nas zmiany na trybunach "klubowych", wręcz przeciwnie. Uważam, że polskie stadiony nigdy nie powinny się zmienić w teatry, ruch kibicowski jest ważny i konieczny, bo polscy kibice są fantastyczni, a atmosfera na meczach- genialna. I osobiście nie mam zamiaru wysuwać argumentów przeciwko kibicom "klubowym". Nasze cele są rozłączne, dlatego jedyne czego chcemy to obojętność. Jeszcze raz powtórzę- naszym podstawowym celem jest dążenie do zmian na rzecz wyższego poziomu piłki nożnej w Polsce. Od początku na tym się skupialiśmy i będziemy o to walczyć. Nie jesteśmy politykami, karierowiczami, czy przedstawicielami firm/koncernów medialnych, ale zwykłymi kibicami, co mam nadzieję, że widzicie po naszych postach i działaniach (które byłyby o wiele bardziej sprawne, spójne i skuteczne, gdyby było inaczej) .

Dlatego tym bardziej zmartwił mnie fakt negowania naszej inicjatywy przez OZSK i wystąpienie przeciwko nam. Bo tak trzeba nazwać jednogłośne odrzucenie bojkotu i nawoływanie przez kibiców Zawiszy do przyjścia na mecz. I cieszenie się, że teraz wreszcie kibice ligowi wzięli się za kibicowanie reprezentacji. Bo to droga donikąd, spowodować tylko może utrwalenie obecnej sytuacji na kolejne lata... PZPN to banda cwaniaków, jedząca nie takie inicjatywy jak nasza na śniadanie, włącznie z kuratorami z Ministerstwa Sportu. Dlatego pozorne "upodmiotowienie" kibiców służy tylko jednemu celowi- końcowi koniecPZPN i skończy się z chwilą obronienia się PZPN przed naszymi atakami. Żałuję, że nie wszyscy to chcą widzieć...

Koniec PZPN?
fot. Arkadiusz Gola/POLSKA

A na zakończenie chciałbym zacytować post z Forum napisany przez "protestbojkota", który całą sytuację bardzo trafnie podsumował cytuję:
”PZPN i "prawdziwi kibice" oficjalnie bardzo się nienawidzą, wręcz się zwalczają. Jedni i drudzy za punkt honoru postawili sobie zniszczenie tych drugich. Tyle wersja oficjalna. Rzeczywistość jest taka, że te dwie organizacje nie mogą bez siebie funkcjonować. Bez cichego poparcia "prawdziwych kibiców" pzpn w obecnym kształcie nie ma prawa bytu (jak szybko beton może kruszeć pokazały ostatnie dwa miesiące). Z kolei bez cichego przyzwolenia i przymykania oka na pewne sprawy PZPNu nie mogliby istnieć "prawdziwi kibice", którzy tak "tłumnie" będą dopingować reprezentację w Bydgoszczy. Fakty te potwierdzają ostre ataki na środowiska opowiadające się za drastycznymi zmianami w polskiej piłce. Oskarżenia pod adresem ruchu "koniec pzpn", czy ostatnio pod adresem Wyborczej i ITI. Zauważcie, że każdy kto próbuje coś zmieniać w piłce wbrew PZPN i "prawdziwym kibicom" automatycznie obrzucany jest podobnymi, niewybrednymi epitetami oraz oskarżany o chęć położenia łapy na kasie pzpn. Pusty śmiech budzą również udawane przepychanki pomiędzy pzpn i "prawdziwymi kibicami", które trwają bez mała od kilkunastu lat, jeżeli nie dłużej. Na przestrzeni tych lat nie przyniosły one najmniejszych efektów. Wszystkie działania i ustalenia które poczyniono (m.in. na ostatnim zjeździe "prawdziwych kibiców") były działaniami pozornymi, mającymi zamydlić oczy społeczeństwu i dać złudzenie, że coś się w tej sprawie robi.


Prawda jest taka, że te dwa środowiska, które oficjalnie prowadzą ze sobą wojnę, w rzeczywistości chronią wzajemnie swoje tyłki, po to by za wszelką cenę przedłużyć swoje istnienie w tym chorym i przepełnionym korupcją bagienku, które z piłka nożną i sportem w ogóle ma tyle wspólnego co Lato z dobrym zarządzaniem.


Co jest wspólnym mianownikiem łączącym te dwa środowiska, a zarazem elementem rozpoznawczym? To, że wszystkich pozostałych, którzy nie godzą się na taki stan rzeczy i którzy domagają się zmian przekonują, że nie mają oni jakiegokolwiek prawa do nazywania się KIBICAMI. Wg nich oraz ich przedstawicieli wypowiadających się w mediach (na czele z nieodżałowanym rzecznikiem Atlasem) zawsze będziemy ciemna masą, terrorystami, chamami, ciotami, pajacami, cieniasami, napinaczami, hołotą, dzikimi hordami, najeźdźcami z Cypru, zwykłymi klikaczami chcącymi zniszczyć i zabić polską piłką nożną. Zamachowcami, którzy bez przyczyny zawzięli się na nasz sport narodowy, dumę polskiego sportu. Siedlisko wszelkich cnót, uczciwości, sprawiedliwości, dobrego gospodarowania, wzorowego szkolenia, nieprzekupnych sędziów, najlepszych trenerów, profesjonalnych zawodników i najwyższego w historii poziomu polskiej piłki nożnej, czego zupełnie nie oddaje zafałszowana i krzywdząca nas klasyfikacja FIFA .


Dziś w Bydgoszczy prawdopodobnie będziemy świadkami kolejnej odsłony tego kabaretu oraz pokazu teatralnych i kompletnie nic nie znaczących gestów, wyrażających rzekomą niechęć "prawdziwych kibiców" wobec pzpn. Niechęć wyrażaną jakże uniwersalnym hasłem, wymyślonym być może podczas którychś ze wspólnych obrad tych dwóch zwalczających się obozów. Nieśmiertelnego i urastającego do rangi zaklęcia: "J***Ć PZPN" !!!”

Wajcha

Zródło: Forum koniecpzpn.pl
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.