Co kraj to obyczaj. W Rosji Władimir Putin pręży muskuły, jeździ konno, pływa i łowi ryby. U nas w Polszy Donald Tusk kopie piłkę, gra w tenisa i biega.
Mamy premiera wysportowanego i ładnie ubranego czyli europejskiego. Tak jak Forrest Gump, kiedy Donald Tusk chce grać w tenisa to gra, kiedy chce biegnąć to biegnie a kiedy chce pokopać piłkę to kopie.
NaszForrest Gump potrafi też pofilozofować, niekoniecznie o tym, że życie jest jak pudełko czekoladek, bo to akurat pozostaje w gestii prezydenta od czekoladowego orła, Bronisława Komorowskiego. Nasz Forrest Gump filozofuje raczej o honorze, przyzwoitości i miłości.
Filmowy Forrest Gump ocierał się przypadkowo o wielkich ludzi i o kasę. Nasz Forrest Gump robi to samo, niedawno skadrował się w zdjęciu z Johnem Kerrym.
Czekać tylko jak Forrest dostanie jeszcze pakiet akcji obiecującej firmy od jakiegoś znajomego, pakiet który okaże się z czasem wielką górą złota.
Forrest nie musi za dużo myśleć, wszystko dla niego i tak układa się jak należy. Nic dziwnego, że Forrest ma spokojną głowę i dużo wolnego czasu. Więc kiedy chce biegnąć, to biegnie. Zasady zobowiązują. Czasami nawet biegają za nim naśladowcy i zwolennicy.
Jaki kraj, taki premier. Wołajmy więc radośnie: "Biegnij Donald, biegnij!"
I just felt like running
A tak będzie wyglądał koniec kadencji