Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Putin traci kontrolę

Władze Rosji postrzegamy jako monolit. Putin jest carem. A jeżeli nim nie jest? Rosji grozi przewrót wojskowy. To jedna z przyczyn wsparcia Putina przez Merkel.

Putin traci kontrolę

Wojna we wschodniej Ukrainie różni się od operacji na Krymie. W Donbasie operują niezdyscyplinowane bandy z przypadkowym uzbrojeniem. Brak karności i morale doprowadził do przestępstw kryminalnych wobec miejscowej ludności. Coraz więcej mieszkańców ma dość wojny i dość separatystów. Rejon walk jest praktycznie odizolowany informacyjnie. Dowódca separatystów zaczął publicznie narzekać na brak pomocy z Rosji i obawiał się klęski.

Tymczasem Krym opanowały karne, jednolicie umundurowane, regulaminowo wyposażone, regularne wojska rosyjskie (oczywiście taktycznie noname-bez identyfikatorów). Ci żołnierze przestrzegali ładu i porządku. Zyskali sympatię rosyjskich mieszkańców Krymu. Do mediów trafiały liczne przekazy ukazujące dyscyplinę i bratanie się wojska rosyjskiego z antyukraińską częścią ludności.

Operacja we wschodniej Ukrainie, albo nie została przez Putina tak perfekcyjnie jak na Krymie zaplanowana, albo bardzo szybko Putin utracił kontrolę nad miejscowymi oddziałami. Doszło do tego mimo łatwości zaopatrzenie oddziałów rebelianckich przez długą i praktycznie niestrzeżoną granicę z Rosją. Na Krymie warunki zaopatrzenia były znacznie trudniejsze. Rosja dysponowała tylko kilkoma bazami wojskowymi i zagrożonym odcięciem przez Ukraińców wąskim Przesmykiem Perekopskim. Mimo trudniejszej logistyki wojska na Krymie nie narzekały na zaopatrzenie.

Braki separatystów wschodnioukraińskich w uzbrojeniu można nieźle zaobserwować na przykładzie systemów przeciwlotniczych 9K37 Buk (SA-11). W przechwyconych przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowach separatyści wyrażali ulgę, że dostali w końcu potrzebną im broń. Filmy z Donbasu ukazują również, że systemy Buk nie są osłaniane ani w miejscu dyslokacji, ani w trakcie przewożenia na platformach. Postępowanie separatystów ma charakter partyzancki, a nie właściwy dla regularnych oddziałów wojskowych.

Powstaje pytanie, czy zaawansowana technologicznie broń – kierowane rakiety ziemia-powietrze dostała się na Ukrainę z Rosji? Czy są to systemy zdobyte w bazach armii ukraińskiej? Prawdopodobnie Buki dostarczono z Rosji (nagły zachwyt rebeliantów z ich posiadania w czasie gdy nie zdobywali baz ukraińskich). Jeżeli źródłem zaopatrzenia jest Rosja to pojawia się kolejne pytanie – czy nastąpiło to na rozkaz Putina, czy jest to inicjatywa generalicji z lokalnych garnizonów?

Putin nie jest wojskowym. Jest prawnikiem, który pracował w KGB. Jak chyba w większości państw cywilne służby bezpieczeństwa nie przepadają za służbami wojskowymi. W Rosji wywiad wojskowy GRU traktował KGB za uczniaków. Putin nie ma naturalnego grupowego autorytetu wśród wojskowych. Z pewnością zyskał go odbudowując armię i realizując program zbrojeń. Równie łatwo autorytet może stracić. Dla zindoktrynowanych jeszcze w czasach ZSRR wyższych rosyjskich wojskowych wolnościowe prozachodnie aspiracje Ukraińców to koniec świata. Odbicie Krymu nie jest dla nich wystarczające. Putin, który nie rozpoczął wojny o całą Ukrainę może tracić ich poparcie. A stąd tylko krok do samowolnego decydowania o zbrojeniu separatystów z magazynów Armii Rosyjskiej, z których zgodnie ze wschodnią tradycją wiele może znikać. W skrajnym wypadku tradycja może odżyć również w formie wojskowego puczu. W 1991 r. sama zapowiedź Gorbaczowa zmiany charakteru państwa z federacyjnego na konfederacyjny spowodowała Pucz Janajewa z użyciem przez partyjny beton KPZR kilku dywizji i kilkuset czołgów.

Zagrożenia puczem w Rosji nie można wykluczyć. W tym świetle warto ważyć oceny polityki Merkel wobec Putina. Kanclerz Niemiec, nawet za cenę spadku popularności, zdaje się podtrzymywać znanego jej i przyjaźnie nastawionego do Niemiec prezydenta Rosji. Jego następca może radykalnie zmienić politykę Rosji w kierunku agresywnego imperializmu.

Data:
Kategoria: Świat
Tagi: #Ukraina #Putin #Rosja #wojna

Tomasz Urbaś

Jak nie wiadomo o co chodzi... - https://www.mpolska24.pl/blog/urbas1

Ekonomista i publicysta.

Pasjonuje się makroekonomią, polityką pieniężną oraz finansami publicznymi i międzynarodowymi. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.